Łowiska, gdzie są ryby - poszukiwania 2013
Jest końcówka roku 2013 sprawdzam miejsca, gdzie można jeszcze coś złowić. Sprawdziłem kilka, ale Nysa Kłodzka pozostaje niezastąpiona
Na moich bankowych miejscach, gdzie mogłem coś okazało się, że nie ma ryb.
Kilka razy wracałem zastanawiałem się czy miałem odpowiedni sprzęt, mieszankę.
Jak się okazało odcinek na którym najmniej spodziewałem się ryb okazał się najbardziej łowny.
Standardowo użyłem Zanęty Piotra Lorenca tym razem River ze względu na lekki uciąg i zmieszałem ją z gliną B.Bruda rozpraszającą.

Nie wiedziałem jakie ryby są w łowisku. Myślałem o jaziach płociach i leszczach dlatego zdecydowałem się dać dużo gotowanych konopi.

Jak zwykle robactwo gruby biały robak i kastery miały ściągnąć duże ryby.

Odcinek na którym łowiłem był wyjątkowo płytki, ale kule musiał być dobrze sklejone.

Przygotowanie konopi do takiego stanu zajmuje mi do 3 dni. ( pierwszy dzień moczenia na drugi gotowanie i w trzeci trzymanie dobę w lodówce w wodzie )

Ryby w łowisku nie były za duże. Nie przekraczały pół kg, ale łowienie na ochotkę sprawiło, że brały za każdym razem.

Najprzyjemniejsza chwila kiedy po zrobionych zdjęciach można je wypuścić.

Wszystkie odpłynęły z myślą, że za rok będą dużo większe.

Musiałem zamieścić te zdjęcia, gdyż wielokrotnie polowałem na wielkie leszcze, ale w tym roku one ze mną wygrały.
Były takie, których nawet nie zobaczyłem. Myślę, że były rekordowe jak na moje możliwości i rekordowe do zdjęć.

Ciężko jest złowić leszcze, które mają 4 - 5 kg, ale już nie jeden był na mojej tyczce.

Zawsze nie było problemów z tymi do trzech kg.

Nocki z tyczką też coś wspaniałego, jednak muszę czekać na przyszły sezon i lepiej się przygotować.
JB

Na moich bankowych miejscach, gdzie mogłem coś okazało się, że nie ma ryb.
Kilka razy wracałem zastanawiałem się czy miałem odpowiedni sprzęt, mieszankę.
Jak się okazało odcinek na którym najmniej spodziewałem się ryb okazał się najbardziej łowny.
Standardowo użyłem Zanęty Piotra Lorenca tym razem River ze względu na lekki uciąg i zmieszałem ją z gliną B.Bruda rozpraszającą.
Nie wiedziałem jakie ryby są w łowisku. Myślałem o jaziach płociach i leszczach dlatego zdecydowałem się dać dużo gotowanych konopi.
Jak zwykle robactwo gruby biały robak i kastery miały ściągnąć duże ryby.
Odcinek na którym łowiłem był wyjątkowo płytki, ale kule musiał być dobrze sklejone.
Przygotowanie konopi do takiego stanu zajmuje mi do 3 dni. ( pierwszy dzień moczenia na drugi gotowanie i w trzeci trzymanie dobę w lodówce w wodzie )
Ryby w łowisku nie były za duże. Nie przekraczały pół kg, ale łowienie na ochotkę sprawiło, że brały za każdym razem.
Najprzyjemniejsza chwila kiedy po zrobionych zdjęciach można je wypuścić.
Wszystkie odpłynęły z myślą, że za rok będą dużo większe.
Musiałem zamieścić te zdjęcia, gdyż wielokrotnie polowałem na wielkie leszcze, ale w tym roku one ze mną wygrały.
Były takie, których nawet nie zobaczyłem. Myślę, że były rekordowe jak na moje możliwości i rekordowe do zdjęć.
Ciężko jest złowić leszcze, które mają 4 - 5 kg, ale już nie jeden był na mojej tyczce.

Zawsze nie było problemów z tymi do trzech kg.

Nocki z tyczką też coś wspaniałego, jednak muszę czekać na przyszły sezon i lepiej się przygotować.
JB

Komentarze
#1 |
edi63
dnia grudzień 14 2013 17:58:26
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Google dół